Domowe sposoby na przeziębienie… numer jeden: IMBIR

Gdy pogoda na zewnątrz nie rozpieszcza, sypie śnieg, jest zimno, czasem deszczowo, a wychodząc z ciepłych pomieszczeń doświadczamy gwałtownych zmian temperatur nie trudno o przeziębienia i infekcje.

Statystyczny dorosły Polak choruje około 8-10 dni w roku z kolei dziecko około 24-26 dni. Jak jednak odróżnić czy mamy do czynienia z grypą czy inną infekcją i kiedy należy udać się do lekarza a kiedy można próbować prostych naturalnych sposobów na walkę z infekcją? I wreszcie co to za sposoby? Właśnie na te pytania chciałabym odpowiedzieć.

Zgodnie z definicją „przeziębienie to zespół objawów związanych z zapaleniem błony śluzowej nosa, gardła i zatok przynosowych”. Nie towarzyszą mu zazwyczaj bardzo wysokie gorączki. Kiedy towarzyszy nam wysoka gorączka, san ogólnego rozbicia, bóle kostno-stawowe czy wydzielina o typowo ropnej („żłótej”) barwie może okazać się, że mamy do czynienia z grypą. I co bardzo ważne, jeśli dolegliwości utrzymują się dłużej niż 3 dni wybierzmy się do lekarza. Ponadto zawsze kiedy mamy wątpliwości najlepiej poradzić się specjalisty.

Jeśli podejrzewamy przeziębienie pojawia się pytanie jak sobie z nim poradzić? W tym miejscu chciałabym przybliżyć nieco znany acz jeszcze niedoceniany surowiec jakim jest imbir.

Imbir – jeden z najlepszych sposobów na przeziębienie (i nie tylko…). Imbir wykazuje bardzo mocne działanie przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i oraz przeciwwirusowe – w zależności od tego czy użyjemy imbiru świeżego czy suszonego.

Imbir suszony najlepiej połączyć z mlekiem i suszoną kurkumą: tak przygotowany preparat ma właściwości głównie osuszające (stosuje się go np. na nadmiar flegmy, mokry kaszel).

Właściwości przeciwzapalne i antywirusowe, o których wspomniałam wcześniej, będzie wykazywać korzeń świeżego imbiru (a właściwie kłącze). Związki odpowiedzialne za takie działanie to gingerole, występujące min. w świeżym soku: podczas suszenia wiele z niego nie zostaje (to samo dotyczy olejków eterycznych), stąd właśnie warto stosować surowiec świeży.

W przypadku kataru i kaszlu polecam połączenie: imbir + olejek tymiankowy = doskonale sprawdza się w walce z infekcjami górnych dróg oddechowych.

Stosując imbir warto pamiętać o trzech prostych zasadach:

  1. Świeży imbir najlepiej przyjmować na początku choroby, kiedy coś nas „łamie” lub w przypadkach słabszych do średnich infekcji. Jeśli zaczniemy wystarczająco wcześnie jest duża szansa, że choroba nas ominie lub będzie dla nas łaskawsza (krótszy, lżejszy przebieg) – działanie immunostymulujące imbiru. Warto także pamiętać, że ma on działanie rozgrzewające czyli przydaje się właśnie na początku, podczas lekkiej gorączki.
  2. Należy przyjmować odpowiednią dawkę i odpowiednio często. Pamiętajmy, że nie dzieje się tak jak w niektórych reklamach – syropy na kaszel nie trafiają bezpośrednio do płuc. Wszystko co zjemy trafia do żołądka i tam jest odpowiednio przetwarzane. Imbirowi (a właściwie substancjom zawartym w imbirze) przedostanie się do krwiobiegu zajmuje około 30- 60 minut. Następnie zostają tam przez około 30-60 minut i są wydalane. Co z tego wynika? Oznacza to, że jeśli chcemy podtrzymać stałe działanie imbiru (a chcemy, jeśli jesteśmy chorzy, musimy dać mu szansę!) to należy przyjmować porcję co około dwie godziny.
  3. Napar z imbiru należy przygotować w odpowiedni sposób: jeżeli wrzucimy trzy plasterki do herbaty nie zadziała to tak dobrze jak wyciśnięty sok z imbiru – im lepiej rozdrobniony surowiec tym łatwiej zostaną uwolnione z niego substancje czynne o które przecież nam chodzi.

Dodatkowo imbir ma świetne właściwości przeciwwymiotne – jest to składnik wielu naturalnych preparatów stosowanych w chorobie lokomocyjnej a także przy wszelkiego rodzaju nudnościach i wymiotach. Dodatkowo ma działanie rozkurczowe – może pomóc przy bolesnych skurczach miesiączkowych.

Na koniec prosty przepis na preparat z imbiru, który naprawdę działa:

Około 8-10 cm kłącza imbiru ścieramy na tarce o drobnych oczkach, odciskamy a następnie zalewamy 1 litrem gorącej wody i natychmiast przykrywamy talerzykiem. Zostawiamy na minimum 4 godziny, najlepiej na całą noc. Po tym czasie przecedzamy przez gazę i dokładnie wyciskamy (to co pozostanie na gazie wyrzucamy). Preparat przechowujemy w lodówce.

Jak należy stosować? Około 1/3 szklanki przygotowanego specyfiku zalewamy wrzącą wodą, najlepiej dodajmy cytrynę i odrobinę miodu do smaku. Warto także dodać szczyptę chili. I choć smak nie jest zachęcający, to z własnego doświadczenia – naprawdę działa. Pijemy szklankę co około 2-3 godziny. Dawka dla dorosłego to 6-8 kubków dziennie. Minimum 2-3 dni należy stosować.

Udostępnij

3 Replies to “Domowe sposoby na przeziębienie… numer jeden: IMBIR”

  1. Ola, bardzo interesujacy artykul , dziekujemy. Przepis na wywar i jak przyjmowac bardzo dokladny co jest bardzo pomocne. Mam nadzieje bedzie wiecej takich artykulow.
    Czy istnije mozliwosc abys zamieszczala swoje artykuly w dwoch jezykach: polskim i angielskim?
    Ostatnia rzecz, czy moglabys cos zamiescic na temat Aloa vera. Ostatnio duzo sie mowi i pisze na temat tej rosliny i jej wlasciwosciach leczniczych .

Skomentuj Mateusz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *